Samoakceptacja to umiejętność przyjmowania siebie (swoich uwarunkowań fizycznych i psychicznych oraz wynikającego z nich stylu życia) z wyrozumiałością i taktem.
Osoba szanująca i aprobująca własne cechy czy poczynania cieszy się na co dzień dobrym nastrojem, ale także możliwością dalszego nieskrępowanego rozwoju. Niestety, wielu z nas spotyka na tej drodze liczne przeciwności — nierzadko należy do nich nadmierna potliwość. Problem staje się czasami tak uciążliwy, że potrafi skutecznie odebrać radość życia.
Zwiększona potliwość — czy nadpotliwość wpływa na samoakceptację?
Pocenie się jest procesem fizjologicznym, niezwykle korzystnym z punktu widzenia ludzkiego organizmu. Za pośrednictwem gruczołów potowych pozbywamy się — wraz z wodą i solami mineralnymi — szkodliwych produktów przemiany materii. Wydzielanie potu stanowi również gwarancję zachowania prawidłowej ciepłoty ciała. Jego obecność jest zatem wręcz konieczna do naszego przeżycia — i, jako taka, nie powinna w nikim budzić zniecierpliwienia ani irytacji.
Sprawa komplikuje się jednak w przypadku nadpotliwości. Owa przypadłość pojawia się często w okresie dojrzewania i niestety nie zawsze zanika w wieku dorosłym. Na nasilenie problemu wpływa dodatkowo otyłość, a także stresujący tryb życia. Osoby dotknięte nadmiernym wydzielaniem potu skarżą się przeważnie, że nie pomaga im ani skrupulatna dbałość o higienę, ani stosowanie klasycznych dezodorantów. Nawet wręcz przeciwnie. Używane na co dzień preparaty nie tylko nie likwidują przykrych symptomów (takich jak plamy pod pachami czy nieprzyjemny zapach), lecz dodatkowo pozostawiają na skórze bolesne podrażnienia.
Jak nietrudno zgadnąć, w efekcie zmagań z nadmierną potliwością mocno szwankuje nasza samoakceptacja. Świadomość nasilającego się problemu potrafi skutecznie zniechęcić do rozmaitych aktywności zawodowych bądź towarzyskich, co z kolei przekłada się na jakość całego naszego życia. Z obawy przed ośmieszeniem czy odrzuceniem rezygnujemy nawet z tych rzeczy, w których czujemy się mocni. W taki oto sposób jeden problem pociąga za sobą mnóstwo kolejnych.
Co moglibyśmy zatem w tej sytuacji zrobić? Przede wszystkim należy zrozumieć, że nadpotliwość pozostaje zazwyczaj poza sferą naszej kontroli. A skoro nie mamy na nią bezpośredniego wpływu, nie powinniśmy się jej także wstydzić. W żaden sposób nie definiuje ona bowiem tego, kim naprawdę jesteśmy. Świadczy co najwyżej o pewnych deficytach zdrowotnych, dających się na szczęście przezwyciężyć.
Jak walczyć z nadmiernym wydzielaniem potu?
Akceptacja problemu stanowi pierwszy, najważniejszy krok na drodze do jego rozwiązania. Obecnie istnieją konkretne metody, po które warto sięgnąć w walce z potem. W pierwszej kolejności zaleca się staranny dobór środków codziennej higieny osobistej: żeli pod prysznic, płynów do kąpieli czy antyperspirantów. One bowiem będą naszą bazą dla kolejnych działań.
Wiele osób decyduje się leczyć nadpotliwość przy pomocy preparatów chemicznych, takich jak tabletki lub blokery. Ich najpoważniejszą wadą jest to, że ingerują w naturalne fizjologiczne procesy, a przy okazji mogą też podrażniać skórę. Znacznie bezpieczniejszą opcją wydają się wkładki pod pachy MYDRY, które pochłaniają zarówno wilgoć, jak i zapach potu. Dzięki nim nasza samoakceptacja momentalnie wzrośnie, a komfort życia ulegnie zdecydowanej poprawie.